1 czerwca 2012

Arturas Bumsteinas


Nie będę ukrywał, iż z przesłanych mi przez Dux  płyt (wydana przez wytwórnię Bołt), najbardziej intrygowała mnie płyta z muzyką młodego litewskiego kompozytora Arturasa Bumsteinasa. Nazwisko nie było mi obce, dzięki przeczytaniu wywiadu z kompozytorem w Glissando #18. Zaintrygowała mnie wówczas sama postać kompozytora i jego postawa estetyczna. Płyta okazała się dla mnie kolejnym tegorocznym odkryciem i kolejnym odkryciem nieco spóźnionym…



               Na początku lat 90- tych pionier wykonawstwa historycyzującego (jak określił ten nurt Richard Taruskin) Nikolaus Harnoncourt napisał, iż muzyka współczesna niepokoi, co z kolei okazało się powodem odejścia od muzyki współczesnej melomanów. Ale co to znaczy niepokoi? A może muzyka barokowa będąca w swojej epoce muzyką współczesną również niepokoiła? Oczywiście, niepokój może prowadzić, albo do poznania danego dzieła, albo do całkowitego odrzucenia danej estetyki. Płyta Arturasa Bumsteinasa skłania do poszukiwań w celu zrozumienia czy też próby zrozumienia jego muzyki. Jest to muzyka trudna zarówno pod względem wykonawczym jak i percepcyjnym. Zanim zacząłem pisać tekst postanowiłem przybliżyć sobie, na ile to było możliwe, nie tyle postać kompozytora- tu oprócz Glissanda pomocna okazała się strona internetowa Arturasa Bumstainasa, co sposób na kompozycję.  Estetyka, z która utożsamia sam siebie kompozytor, to takie lawirowanie pomiędzy „sektą Cage’a” a „sektą minimalistów”. Co mnie jednak najbardziej zainteresowało- jako muzyka/instrumentalistę- to fakt, iż kompozytor de facto zrezygnował z tradycyjnej partytury.- oczywiście nie we wszystkich utworach (Heap of Language jest bowiem zanotowany w tradycyjny sposób). Zamiast tego kompozytor daje muzykowi pewien zestaw wskazówek pomocnych przy graniu i improwizowaniu-na to z resztą zwrócił mi uwagę sam kompozytor, kiedy spytałem go o Jego partytury i za których przesłanie serdecznie kiompozytorowi dziękuję. Przed wysłaniem mi „partytur” kompozytor zwrócił mi uwagę, iż nie są to tradycyjne partytury, co raczej wykonawcze wskazówki. Oczywiście- jest to spory problem dla wykonawcy, ale i  duża odpowiedzialność, która czyni z niego „współtwórcę” audytywnego wyniku dzieła. Samo dopuszczenie do głosu improwizacji- nie jest w historii muzyki nowym zjawiskiem… najciekawszym- jaki mi się wydaje– jej przykładem w twórczości Bumsteinasa- wydaje się być utwór Verbatim. Jak czytamy w książeczce dołączonej do płyty: Każdy z wykonawców utworu interpretuje niezależni tak zwaną „partyturę dźwiękową (audio score), czyli określoną sekwencję nagranych uprzednio brzmień, w tym wypadku syntezatorowych. Ich zadaniem jest równoczesne słuchanie pierwowzoru przez słuchawki oraz imitowanie i nagrywanie tegoż”. Formy otwarte- jak sam tłumaczy Arturas Bumsteinas, są dla niego niezwykle ważne. W wywiadzie dla Glissando #15, który z kompozytorem przeprowadził Michał Mendyk: formy otwarte służą przede wszystkim pozostawieniu większej przestrzeni dla kreatywności wykonawców. Zwiększa to szansę, że muzyka stanie się formą komunikacji, że spotkanie z muzykiem będzie przede wszystkim spotkaniem z drugim człowiekiem, a nie tylko wykonawcą. A prawie każdy rozumie język liczb, który wykorzystałem do notacji przybliżonych interwałów wysokościowych oraz rytmicznych w „Antiradical Opera”. Każdy może interpretować moje „partytury dźwiękowe”, po prostu naśladując prototypowe nagranie. Wiąże się to także ze wspólną odpowiedzialnością za ostateczny efekt dźwiękowy. Na rynku muzyki współczesnej od wykonawców oczekuje się precyzyjnego realizowania idei kompozytorów, których być może nie lubią i których najzwyczajniej w świecie nie rozumieją. A jeśli coś nie wyjdzie - kompozytor będzie mógł obciążyć odpowiedzialnością muzyków i vice versa. Estetyczne konsekwencje tego typu relacji rzadko kiedy bywają naprawdę interesujące i autentyczne.

               Powiem szczerze, iż na płycie zaintrygowały mnie w szczególny sposób cztery utwory: Heap of Language, Malcowa, Verbatim oraz Antiradical Opera.  Jak już wspomniałem, Heap of Language, jest przykładem utworu zanotowanego w sposób tradycyjny. Ułatwia tym samym nieco zadanie wykonawcy, choć trudno nazwać tę muzykę prostą o zagrania… Utwór jest trzecią próbą muzycznej interpretacji wiersza pochodzącego z 1966 roku autorstwa Roberta Smithsona


zdjęcie pobrano ze strony internetowej Smithsona: http://www.robertsmithson.com/drawings/heap_p104_300.htm

Nagranie głosu Antona Lukoszevieze czytającego wszystkie te słowa poddane zostało cyfrowym przekształceniom i posłużyło jako źródło partii taśmy, a także jako model wysokościowego oraz rytmicznego materiału dla kwartetu smyczkowego.

Warto wspomnieć również o wykonawcach utworu, którzy doskonale poradzili sobie z zadaniem jakie postawił przed nimi kompozytor. Anton Lukoszevieze- wiolonczela, głos; oraz Chordos String Quartet

               Malcowa jest dla mnie doskonałym przykładem twórczego czerpania z muzyki ludowej. Warto już na samym początku wspomnieć, iż cykl Five Songs, z którego pochodzi Malcowa oraz Nasdaq został nagrodzony pierwszą lokatą, jako Najlepsza Elektroakustyczna Litewska Kompozycja w roku 2009. Obok dwóch „pieśni” wymienionych powyżej w skład cyklu wchodzą Lake, Waking Song oraz Dog.

               Malcowa (Anna Malec) to nazwisko wybitnej śpiewaczki Zamojszczyzny. Nagranie wykonanej przez nią pieśni potraktowałem jako model dla mojej własnej kompozycji. Oryginalna melodia poddana została podwójnemu przekształceniu: najpierw w przybliżonej cyfrowej transkrypcji, którą z kolei zinterpretowała inna polska śpiewaczka ludowa, Agata Harz. Partie akompaniatorów zawierają elementy notacji tradycyjnej oraz graficznej.

               Notacja… właśnie! Z mojego punktu widzenia (muzyk/instrumentalista) niezwykle interesujące okazało się, jak to wszystko wygląda w nutach… Każda partia poprzedzona jest wskazówkami, które kompozytor umieścił przed partią każdego z instrumentów:


Fragment partii kwartetu smyczkowego do utworu Malcowa (2009).
Inaczej wygląda partia głosu.



Oczywiście najciekawszy jest efekt finalny przedstawiony na płycie... znów- przy krótkim omówieniu utworu zawartego na płycie- warto wymienić wykonawcow, tworzących z "zapisków"
kompozytora efekt finalny "Gęba" ensemble- voices, electronic keyboards, Agata Harz- solo voice, Daniel Rozov- accordion, Saulius Astrauskas- percussion, Arturas Bumsteinas- electronics, Chordos String Quartet. Chciałbym również zwrócić uwagę, na niezwykle ciekawe w percepcyjnym wymiarze przejścia takich "stojących" z akordów granych przez kwartet smyczkowy na akordy grane przez akordeon.

Verbatim, to przykład utworu, w którym kompozytor wykorzystuje beatbox (Patryk "TikTak" Matela). Interesująco wypadło to zwłaszcza w odniesieniu do utworu Cyclostratus Pawła Hendricha... porównanie obu utworów pozwala dość szybko skonstatować, jak różne mogą być pomysły na wykorzystanie techniki human beatboxu. W utworze ujawnia się kolejna cecha muzyki Bumsteinasa- wykorzystywanie istniejących już utworów i twórzcze zeń korzystanie- w tym wypadku oparł się na harmonice II cz. Koncertu na 9 instrumentów op. 24 Antona Weberna.

Utworem kończącym płytę jest Antiradical Opera do libretta Jesse'a Glassa.
Kompozycja stworzona z myślą o wirtualnej grupie wokalnej, łączoącej amatorów i profesjonalistów z całego świata. Każdy z nich otrzymał za pośrednistwem internetu moją uproszczoną (złożoną z cyfr i ogólnych wskazówek) partyturę. Zinterpretowane i nagrane partie zwrócone zostały kompozytorowi, który zmiksował je nastepnie w niewidzialny chór podstawowy i najbardziej charakterystyczny składnik utworu.
Fragment wskazówek wykonawczych Antiradical Opera (2001-2003)

Utwór jest najbardziej rozbudowaną kompozycją zamieszczoną na płycie zarówno pod względem czasowym, jak i obsadowym.

Płyta z utworami Arturasa Bumsteinasa, jest kolejnym doskonałym przykładem na różnorodność zainteresowań współczesnych młodych kompozytorów. Różnorodość zainteresowań i różnorodność estetyk twórczych z jakimi mamy doczynienia. Inna jest przecież estetyka Bumsteinesa, Hendricha, Przybylskiego, Zamuszki i Królikowskiego... jest w czym wybierać, a płytę polecam zdecydowanie i to nie tylko słuchaczom obcującym z estetyką muzyki współczesnej na codzień...

Ode mnie ******


Serdecznie dziękuję za udostępnienie mi partytur przez kompozytora Arturasa Bumsteinasa, oraz wytwórni płytowej DUX za przesłanie mi płyty z utworami kompozytora.

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz