12 lipca 2015

TRZY ŚWIETNIE NAPISANE BIOGRAFIE OD SQN.


Zerknąłem ostatnio na półkę z nadesłanymi książkami , i w sumie zauważyłem, że przeważają tu w dość ewidentny sposób biografie. LeBron James, Queen i Messi. Trzech absolutnych gigantów.

Marcin Harasimowicz LeBron James. Król jest tylko jeden?
Mieszkający w Los Angeles Harasimowicz napisał wzorcową biografię jednego z największych koszykarzy w historii NBA. Mamy tu wywiady (również z analitykami telewizyjnymi), analizy samego Harasimowicza, ale przede wszystkim dostajemy książkę, która błyskawicznie wciąga. Od początków w Akron i dylematu czy ma zostać futbolistą, czy koszykarzem, przez spieprzone kluczowe mecze, brak mistrzostwa NBA z Cavs’ami i The Decision, aż po zwycięstwa w Miami i powrót do Cleveland (dostałem drugie wydanie, rozszerzone o sezon 2013/14 i właśnie o powrót do miasta, w którym James zaczynał karierę w NBA).

Harasimowicz prowadzi czytelnika bardzo płynnie przez fakty biograficzne, nie pomijając żadnych ważniejszych faktów z życia LeBrona, życia, które już od samego początku do najprostszych jednak nie należało… ale przecież takie książki lubimy najbardziej i piszę to z perspektywy osoby, która koszykówką interesuje się- nazwijmy to- w stopniu mocno umiarkowanym, śledząc gdzieś tam wyniki jeżeli już NBA zbliża się do play-offów, jednak cały sezon, gdzieś mi nieco bokiem przemyka w toku tygodnia. Prawdę mówiąc, to w większym stopniu pamiętam sezony Jordana ze złotymi Bullsami (z Rodmanem i Pippenem) niż aktualne sezony, ale i tak LeBrona uwielbiam.

Najlepszą z tych trzech tytułów (ale też jedna z lepszych ogólnie muzycznych biografii, jakie ostatnio czytałem) jest bez wątpienia Queen. Królewska historia Marka Blake’a. Jakkolwiek Harasimowicz rzeczywiście musiał się nieco nagrzebać faktów, to Blake, je wydobył dosłownie spod ziemi docierając do szkolnych kolegów Freddiego- wówczas Farrokha. To ważne, bo właśnie na typ etapie pojawiają się pierwsze wspomnienia o homoseksualizmie przyszłego leadera Queen. Ale, choć Fred jest rzeczywiście jednym z ważniejszych elementów biografii, to Blake nie zapomina o pozostałych członkach grupy. Bardzo fajnie przechodząc od jednego o drugiego- jak zrobił to przy okazji opowieści o fascynacji Freda Hendrixem przeskakując na Briana Maya.

Jest to propozycja pełna nieznanych mi dotąd anegdot wzbogacająca z całą pewnością postrzeganie samej grupy. Jedynym minusem jest tu dla mnie brak jakiegokolwiek nagrania i może zbyt mało zdjęć. No można było dorzucić płytkę z kilkoma nagraniami, chyba że autor założył, że sięgną po nią w większości fani Queen’ów, którzy mają pod ręką dyskografię? Ale w sumie to szczegół… bo generalnie książka sama w sobie jest absolutnie fantastyczna.


Na czym polega wyjątkowość książki Messi uwierzyć w siebie? Na zawartości multimedialnej. Forma książki interaktywnej jest zdecydowanie bardziej nie tylko przystępna, ale i z całą pewnością bardziej intrygująca zwłaszcza dla młodszego czytelnika. Dla mnie szczerze mówiąc i tak najważniejsza była sama treść a pod tym względem nie ma czego zarzucić autorowi tekstu Martinowi Casulo. Ogólnie Martin jest takim po trosze autorem ukrytym, bo na okładce nie ma o nim słowa, ale to szczegół. Jeżeli cokolwiek miałby zarzucić, to raczej jest to taki dziwny zabieg, jaki dokonał wydawca łaiąc troszeczkę spójność samego tekstu. Bo tak… mamy stronę, na której urywa się zdanie w połowie, ale dokończenia nie znajdujemy na stronie obok, bo ta zawiera w niektórych momentach kompletnie osobną historię, owszem powiązaną tematycznie, ale łamiącą w pewien sposób ciągłość myśli piszącego. Z czasem można się do tego przyzwyczaić, ale wrażenie pozostaje. 

Ogólnie książka jest przykładem świetnej pracy edytorskiej, a fakt, że jest ona książką interaktywną dodatkowo potęguje odczucie świetnie wykonanej roboty. Czyta się błyskawicznie i bardzo przyjemnie, a o to w tym wszystkim przecież chodzi. Czy dowiedziałem się z niej czegoś nowego? Pewnie tak, bo o początkach kariery piłkarskiej Messiego wiedziałem tyle, że brał zastrzyki z hormonem wzrostu. Mamy więc wywiady z nauczycielami Messiego, pierwszymi trenerami, kolegami z drużyny, bo jak się okazuje o Messim chce każdy opowiadać, a nam nie pozostaje nic innego jak tylko czytać i wiedzieć więcej a warto.


Trzy książki od wydawnictwa SQN, to propozycje, które wybrałem z całego katalogu, bo pasują idealnie na wakacje- no dobra, brakuje jeszcze dwóch tytułów, które mam nadzieję niebawem się pojawią. Trzy tytuły, które wybrałem to pozycje niezobowiązujące, ale bardzo przyjemnie wciągające. Interesujące i intrygujące…



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz