22 listopada 2015

Pojedynki ze szczyptą striptizu? O Wolskim i Terlikowskim w jednym wpisie...

 

Dlaczego zestawiam te dwie książki? Bo dostajemy dwie rozmowy, podane w zupełnie odmiennej formie. Może i tematycznie się one nie do końca ze sobą zgrywają, ale porównanie dwóch form daje czasem większe możliwości niż pisanie tylko o samej treści.

Striptiz Nadredaktora jest zapisem rozmowy, jaką przeprowadził Ryszard Makowski z Marcinem Wolskim. Zapisem, utrzymanym w konwencji satyrycznej, choć treść powinna być traktowana jak najbardziej serio. Co ciekawe. Tą książkę powinni przeczytać, zwłaszcza ci, którzy mają Wolskiego za Piskorskiego oszołoma ziejącego smoleńskim ogniem niczym Antoni Macierewicz. 

Wystarczy przeczytać sobie fragment o wierze w POPiS ([…] gdy sobie racjonalizowałem POPiS, wydawało mi się, że model patriotyczno-konserwatywny PiS-u połączony z pragmatyzmem i liberalizmem PO to będzie coś najlepszego, co się w naszych tysiącletnich dziejach mogło przydarzyć) i późniejszej wierze w Donalda Tuska (Wierzyłem, że Platforma to jest ugrupowanie konserwatywne, które chce silnego państwa, niskich podatków i że są tam spece od gospodarki. […] Ale Tusk wszystko zmarnował, bo zamiast budować, wolał prowadzić wojnę przeciwko Kaczyńskim. Dla niego okazało się to korzystne, dla Polski druzgocące.). Podobnie ze Smoleńskiem.

Rozmowa przeprowadzona w formie przesłuchania, kontrastuje tu z tradycyjne potraktowaną przez Terlikowskiego formułą wywiadu. Zresztą książka powstała na kanwie wywiadów przeprowadzanych dla Do rzeczy i Frondy. Ale i tu Terlikowski, jest jakby mniej Terlikowski. Niby ten sam, a jakby bardziej rozmowny. A może to jest tak jak w przypadku Wolskiego? Dużo łatwiej jest marginalizować wypowiedzi Terlikowskiego, jeżeli wpierw przedstawi się go jako oszołomskiego katotaliba. 

Fantastyczne w tej książce jest to, że publicysta zaprosił do rozmów przedstawicieli różnych środowisk, od lewicy, przez środek do prawicy. Nie podlizuje się rozmówcą, żywo polemizuje, ale przede wszystkim pokazuje, że możemy nawet różniąc się poglądami rozmawiać o wszystkim. Takie właśnie powinno być dziennikarstwo. Nie ma sensu naparzać się, jeżeli można kulturalnie skrzyżować poglądy, podać sobie ręce i iść dalej w swoją stronę. Kogo tu mamy? Krzysztofa Ziemca, świetną i poruszającą rozmowę z Piotrem Zworskim- prawdopodobnie najlepsza rozmowa w całej książce, dalej Marka Króla, Szymona Hołownię, Marcina Mellera, Ewę Wanat, Kamila Sipowicza, Dorotę Kanię, Jarosława Gowina, Roberta Winnickiego, Romana Giertycha, Michała Kamińskiego, Marię J. Carrión, Rabina Sache Pecarica, Tadeusza „Tadka” Polkowskiego, Selima Chazbijewicza, o. Jacka Norkowskiego i Michaela H. Browna. Ojców, Rabina, rapera, dziennikarzy, dominikanina, polityków, dziennikarzy i filozofa.


Obie książki odkłamują trochę sylwetki głównych bohaterów, ale przede wszystkim są publikacjami, po które warto sięgnąć. Zaskakująca forma rozmowy Makowskiego z Wolskim pokazuje, że książka będąca jej zapisem, może być napisana w bardzo intrygującej i interesującej formie. Choć i tradycyjne wywiady mają swoich zwolenników, do których ja z całą pewnością się zaliczam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz