19 sierpnia 2012

Popołudnie z klasyką, czyli Haydn na niedzielę

Zastanawiając się, co też mogę napisać- lub zaproponować na niedzielny wypoczynek, to "klasyka". Warto zaznaczyć, iż będę się trzymał właśnie terminu "klasyka". Zasugerował mi to mój wujek, podczas jednej z rozmów... rzeczywiście, termin "poważna" brzmi nieco... anachronicznie... i nieco nomen omen za poważnie... zaznaczam przy tym, iż będziemy nieco cofać się w czasie, bowiem nie będą to płyty najnowsze... dość już wstępów... Bohaterem "wieczoru" będzie dziś Marc Minkowski.

Haydn: 12 London Symphonies - Les Musiciens du Louvre

Nagranie pochodzące z 2010 roku z "Symfoniami londyńskimi" Haydna, to nagranie live z wiedeńskiego Konzerthaus. Zacznę od jednego, choć dość poważnego mankamentu wydawniczego. Otwierając box można nieco sie zdziwić... chwytając do ręki koperty z płytami (jest ich cztery), można wywnioskować, iż dwa razy zostały nagrane Symfonie: hob: I: 99, 100 oraz 101. Natomiast do kompletu brakuje: hob: I: 93, 95 oraz 96. Otwierając książeczkę, już wiemy, iż to błąd w nadruku na kopertach. Szkoda... bo jest to zdecydowany minus dla wydawnictwa Naive...  ale, w zasadzie na tym owe "minusy" się kończą... bowiem sama muzyka jest nagrana bardzo dobrze, i trudno się "przyczepić" do warstwy muzycznej. A zatem... cztery płyty w boksie i dobrze ponad cztery godziny muzyki. Muzyki, której słucha się bardzo dobrze. Minkowski jest dyrygentem- jak mi się wydaje niezwykle skrupulatnym w "wyciąganiu" z partytury wielu muzycznych szczegółów. Ciekawie wypada Symfonia G dur hob: I:94 "Z niespodzianką"... a jaka to niespodzianka? warto przekonać się samemu. Bardzo ciekawa okazuje się również Symfonia G- dur hob. I:100 "militarna"...Minkowski bowiem ukazuje pełnię brzmienia instrumentów "wojskowych"... Na uwagę zasługuje również gra orkiestry... muzycy Les Musiciens du Louvre-Grenoble... grają znakomicie... oto, co znaczy "stała" współpraca orkiestry z dyrygentem. To wlaśnie orkiestra uzyskuje te wszystkie barwy, kontrasty czyli mówiąc dość ogólnie... wszystkie muzyczne "smaczki" z partytury. Myślę, że cztery płyty z powodzeniem uczynią niedzielny odpoczynek jeszcze przyjemniejszym... będzie to zatem przyjemny wypoczynek w doborowym towarzystwie muzyków i wspaniałego dyrygenta.
M.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz