Jaka jest ta płyta? Tu mam
mieszane odczucia, choć na pewno jest to płyta na którą warto wydać pieniądze.
Przebojowa, dosyć inteligentnie zrobiona i z tym charakterem za który lubię tą
muzykę. Przed wami Sia…
Wpis powstał we współpracy ze
sklepem empik.com
Jest tu co prawda kilka lepszych
momentów i parę słabszych, ale generalnie jest to płyta, którą warto
przesłuchać kilka razy i która szybko się nie nudzi. Można powiedzieć, że jest
to muzyka typowo użytkowa i generalnie traktowałbym to jako komplement.
Tego typu płyty lubię właśnie za
to, że nie ma tu jakiegoś silenia się na muzykę ambitną i generalnie rzecz całą
ujmując mało przystępną. Jest to muzyka prosta, choć niepozbawiona pewnej
wartości. Tą wartością, jest na pewno głos wokalistki, który jest szalenie
charakterystyczny, a który zapamiętałem z kilku wcześniejszych numerów. To
jest- a może lepiej napisać powinno być- najważniejsze dla wokalistów. Tak
charakterystyczny głos, żeby już na pierwszy rzut ucha można było wiedzieć kto
to śpiewa. Niestety na polskiej scenie mamy kopię za kopią, która kopię
pogania, co kiedyś mnie strasznie wkurzało, a teraz jest dla mnie szczegółem na
który już nie zwracam uwagi. Przestało mnie to wkurzać, bo po prostu przestałem
słuchać radia. Na żeńskiej scenie jest kilka głosów, które uważam za ciekawe i
charakterystyczne, ale o tym może kiedy indziej . Sia. Czy zaskoczyła mnie
czymś na nowym nagraniu? Właściwie nie. Kilka naprawdę dobrych numerów,
sprawiło, że jest to dla mnie płyta ciekawa, którą z czystym sumieniem mogę
polecić. Choć nadal uważam, że jej najlepszym numerem jest cover wykorzystany w
filmie San Andreas, który wrzucam dla
przypomnienia ;-)
Ta płyta jest generalnie przebojowa, bo takie było jej
założenie. Bez pretensji do jakiejś niezrozumiałej muzycznej awangardy i bez
zbędnego silenia się na oryginalność (choć Sia sama w sobie jest przecież oryginalna i rozpoznawalna). Jest to płyta dobra, którą warto od czasu
do czasu wrzucić do odtwarzacza… a w dzisiejszych czasach nie jest to wcale tak
oczywiste i naturalne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz