26 lipca 2013

Wiktor Kociuban Penderecki & Xenakis complete works for cello solo

Dzieła wszystkie na wiolonczelę solo Pendereckiego i Xenakisa w interpretacji Wiktora Kociubana, to płyta, którą nie tylko należy mieć w domowej płytotece, ale którą należy „przeżyć”. Nie jest to muzyka prosta w odbiorze, ale wsłuchanie się w kompozycje zarówno Pendereckiego, jak również Xenakisa pozwala odkryć w tej muzyce nie tylko swoiste piękno, ale również szereg- być może nieznanych słuchaczowi- technicznych możliwości wiolonczeli.

Jak pisze Iwona Lindstedt w szkicu dołączonym do płyty, iż wiolonczela stała się w XX wieku: „bardzo cenionym, ulubionym przez kompozytorów instrumentem solowym. Współczesną popularność wiolonczeli najsugestywniej oddają liczby- o ile od początku ubiegłego wieku do 1960 roku powstało ponad 160 dzieł na wiolonczelę solo, o tyle po 1960- jak podaje Donald Homuth w wydanej w 1994 bibliografii muzyki wiolonczelowej- skomponowano ich aż 1541!”… W tak ogromnej różnorodności, można postawić całkiem zresztą słuszne pytanie, co łączy dzieła na wiolonczelę skomponowane przez Pendereckiego i Xenakisa? Na pewno skłonność do rozszerzania brzmieniowych możliwości instrumentu. Do sonorystycznych eksperymentów… jednakże mistrzostwo „warsztatu” kompozytorów tkwi w umiejętnym posługiwaniu się owymi efektami. Cztery kompozycje polskiego kompozytora (Capriccio per Siegfried Palm; Per Slava; Violoncello totale; Suite- dwie ostatnie kompozycje to nagraniowe premiery), w których penetruje on brzmieniowe rejony wiolonczeli rozszerzając jej możliwości, to utwory na pewno trudne technicznie, ale i z drugiej strony niezwykle ciekawe- na co wpływ mają właśnie nowatorskie środki artykulacyjne. Jak radzi sobie Wiktor Kociuban  technicznymi „pułapkami”. Słychać w jego grze sporą łatwość i jednocześnie pewność, co przecież jak na artystę młodego pokolenia (rocznik ‘88), jest nieczęsto spotykane. Myślę, że Kociuban jest przede wszystkim artystą niezwykle świadomym w muzycznych poszukiwaniach- na to wskazuje sam dobór repertuaru, który zamieszczony został na tej płycie. Capriccio per Siegfried Palm to kompozycja wpisująca się estetyką we wczesne sonorystyczne dzieła Pendereckiego z harmoniczną niespodzianką kończącą utwór (akord C- dur). Użyte zaś środki artykulacyjne ukazują brzmieniowe zainteresowanie samego kompozytora- różnego rodzaju glissanda akordowe, interwałowe; arpeggia, flażolety. W tym kontekście, kontrastująca okazuje się kompozycja Per Slava. Jest ona bowiem w dużo większym stopniu oparta na materiale melodycznym tworzącym intensywne pod względem dramaturgicznym motywy. Zwłaszcza w wolnych ustępach ( w Per Slava możemy wyróżnić cztery pomniejsze części Lento- Allegretto- Vivace- Lento) dochodzi do głosu liryczne oblicze wiolonczelisty. Powstała na zamówienie organizatorów Międzynarodowego Konkursu im. Piotra Czajkowskiego odbywającego się w Moskwie w roku 2011 kompozycja Violoncello totale, jest summą dotychczasowych osiągnięć Pendereckiego, na gruncie dzieł na wiolonczelę. Rozpoczyna się melodyjnym ustępem, następnie przechodzi do coraz bardziej skomplikowanych środków artykulacyjnych, by powrócić do prowadzenia melodii zaskakującą nieco słuchacza melodią cygańską. Suita to, jak pisze Iwona Lindstedt, „to typowe dla Pendereckiego >>work in progress<<. Poszczególne części komponowane były w różnych okresach- lata 2001- 2010. Jak pisze dalej autorka szkicu: „W całości mamy do czynienia z kwintesencją nowoczesnego, syntetycznego stylu Pendereckiego. Z jednej strony odżywa w niej duch klasycznego gatunku, któremu niedoścignioną rangę nadał Mozart, a umocnili ją romantycy. Z drugiej- tradycja barokowa, w gatunku wiolonczelowej suity doprowadzona do mistrzostwa przez Bacha”. W Suicie urzekają ustępy wolniejsze, melancholijne momentami wręcz kontemploacyjne i gdy chodzi o środki artykulacyjne, operujące w większym stopniu środkami tradycyjnymi (Sarabande, Tempo di Valse, Aria, Notturno). Jakże znaczący kontrast brzmieniowy i estetyczny przynosi pierwsza kompozycja Iannisa Xenakisa Kottos, w której wszelakie parametry dźwięku są efektem matematycznych rozwiązań. Ekspresyjność utworu potęguje wielość zastosowanych przez Xenakisa niekonwencjonalnych środków artykulacyjnych (dwugłosowe równoczesne glissando, zastosowanie mikrotonów). Bezapelacyjnie właśnie w tej kompozycji ujawnia się całe mistrzostwo warsztatu wiolonczelisty. Niezwykle emocjonalna, ekspresyjna i doskonała technicznie gra sprawia, że słucha się tegoż dzieła z ogromną uwagą i skupieniem. Nomos Ralpha, zbudowany został przez- jak pisze w komentarzu do utworu Xenakis dźwięki szorstkie, surowe i pełne szumu. Słuchając tego utworu możemy ulec złudzeniu, iż to nie tylko wiolonczela, ale być może jakieś brzmieniowe zabiegi elektroniczne. Ale to muzyka w stu procentach akustyczna. Wygenerowana wyłącznie przez solistę.
                Płyta Wiktora Kociubana, nie jest może płytą łatwą do słuchania. Ale jest na pewno produkcją, którą należy poznać i wysłuchać w całości. Jest też produkcją zrealizowaną przez niezwykle obiecującego młodego interpretatora, o którym z całą pewnością- sądząc po tym nagraniu- jeszcze nie raz usłyszymy.

Ode mnie: ******/ ******

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz