14 stycznia 2013

Paweł Łukaszewski Musica Sacra 1

Musica Sacra 1 - Filharmonia Podlasie
Skojarzenie muzyczne z początkowymi akordami jest dość oczywiste… Paweł Łukaszewski mocno czerpie z Pendereckiego…  jednakże każde kolejne akordy skojarzenia te oddalają gdzieś w rejony Góreckiego z III symfonii... ale jak się wydaje tylko po to aby zaraz te i inne skojarzenia pozwoliły stwierdzić, iż taki jest po prostu styl kompozytorski Łukaszewskiego… czerpiący ze źródeł, ale na tyle mądrze, że nie zaciera cech indywidualnych samego „bohatera”.

                Jak zwykle, i tym razem nie będę za bardzo oryginalny, podszedłem z lekkim dystansem do płyty… (płyty pierwszej z całej serii). Z jednej strony dystans z drugiej wspomnienia z roku 2005 z prawykonania II Symfonii, wspomnienia zatem odległe, ale i sentymentalne… i też pewnie to skłoniło mnie do sięgnięcia po płytę… jednakże płyta pomimo jako takiej znajomości muzyki Łukaszewskiego mnie zaskoczyła…

                Zaczynamy jednak od początku… cyt za Ewelina Sroczyńska- książeczka dołączona do płyty Paweł Łukaszewski Musica Sacra 2Neoromantyzm, neoklasycyzm- to już było. Awangarda, modernizm, postmodernizm- też nie. Dużo bliższy mojej muzyce jest nurt neotonalny w sensie Pärta, Tavenera, Góreckiego może Kilara.” Łatwo czytając te słowa zagonić się w pewną pułapkę. Owszem pewne inspiracje słychać, ale jest i Łukaszewski we własnej osobie.

Zaczynamy od utworu najwcześniejszego- 1997 rok- Gaudium et Spes na sopran, chór i orkiestrę symfoniczną. Wydaje się , że właśnie w tej kompozycji samego Łukaszewskiego jest najwięcej. Powolne zmiany harmoniczne, wysokie soprany na początku, choć sam początek kompozycji przywołujący wyraźnie Pendereckiego z 7 Bram Jerozolimy. Jest to już jednak Łukaszewski silnie ukształtowany: Leszek Polony, cyt za książeczka dołączona do płyty Paweł Łukaszewski Musica Sacra 1: „Łukaszewski […] jest indywidualnością odrębną, silnie zarysowaną. Komponuje muzykę wyrazistą, często motoryczną, opartą na heterofonicznie nawarstwianych, obsesyjnie powtarzanych motywach. Ma znakomite poczucie formy muzycznej”… ale i warto dodać ma również wspaniałe wyczucie materii chóralnej, czy wokalnej… piękna i przejmująca partia sopranu solo. I tekst. Gaudium et Spes                                                                    

Radość i nadzieja,

smutek i trwoga

ludzi współczesnych […],

są też radością i nadzieją,

smutkiem i trwogą

uczniów Chrystusowych;

i nie ma nic prawdziwie ludzkiego,

co nie miałoby oddźwięku w ich sercu […].

Alleluja. Amen.

Sobór Watykański II,

Fragment Konstytucji Duszpasterskiej o Kościele i świecie współczesnym

Muzyka Łukaszewskiego jest niezwykle poruszająca i zapadająca w pamięć. Zwłaszcza urzeka wokaliza sopranu solo znakomicie zaśpiewana przez Annę Mikołajczyk- Niewiedział. Sama kompozycja wydaje się takim utworem „statycznym”… z powolnymi zmianami harmonicznymi, statycznymi smyczkami, z kilkoma potężnymi tutti orkiestry i chóru, ale i z drugiej strony z kilkoma pięknymi fragmentami piano…

Sinfonietta na orkiestrę smyczkową jest już inna… i nie chodzi tu o sam aparat wykonawczy- ta zmiana bowiem jest zbyt oczywista. Pewna zmiana w samym języku muzycznym Łukaszewskiego jest aż nazbyt widoczna… Motoryczna pierwsza część mieniąca się nasyconymi dramatyzmem akordami, nieco spokojniejsza, melancholijna część druga Adagio. Jeśli chcieć wsłuchać się nieco uważnie w kolejną część- Andantino, zauważamy operowane przez kompozytora charakterystycznymi dla niego powtarzającymi się motywami, podobnie jest zresztą w następnej części Comodo linia melodyczna wybrzmiewa na stale powtarzalnym takim trylowym „akompaniamencie”… w pewnym momencie pojawiają się jeszcze echa pierwszej części.

Trinity Concerto na saksofon altowy i orkiestrę smyczkową rozpoczyna się absolutnie urzekającym walcem (Larghetto), który wydaje się jednym z piękniejszych momentów całej płyty, obok części trzeciej tegoż koncertu Largo w której powraca na samym końcu ów walc jako dalekie i zanikające echo. Liryzm i taka swoista kantylenowość melodii jest kolejną charakterystyczną i łatwą do wyłapania (a raczej wysłyszenia) cechą muzyki Pawła Łukaszewskiego… słychać to również w kolejnym utworze Adagietto na orkiestrę smyczkową, warto zwrócić uwagę na linię melodyczną prowadzącą do kulminacji. Kompozytor operuje w utworze dość statycznymi blokami akordowymi, które tworzą charakterystyczną aurę harmoniczną, która momentalnie zapada w pamięć.

Jeśli chcieć wyznaczyć pewien punkt kulminacyjny nagrania, to z całą pewnością takim punktem jest II Symfonia Festinemus amare homines na sopran, dwa fortepiany, chór i orkiestrę symfoniczną. Kompozycja potężna w swym brzmieniu z kilkoma naprawdę interesującymi momentami. Kompozytor wybrał do utworu teksty na swój sposób wyjątkowe… popularny wiersz ks. Jana Twardowskiego (Festinemus amare homines- Spieszmy się kochać ludzi) oraz fragmenty antologii Poezja polska od średniowiecza do współczesności (wybór: Anna Rajca, Jerzy Polanicki). Symfonia czytelnie pokazuje język muzyczny Łukaszewskiego. Pełna gwałtownych zwrotów, napięć i rozwiązań, ale i pojawiają się fragmenty kantylenowe urzekające swą łagodnością. Łukaszewski od II Symfonii jest kompozytorem korzystającym z różnych środków wyrazów (skandujący tekst chór) i traktujący z dużą uwagą teksty wybrane do kompozycji… nie są to oczywiście nowości muzyczne, jednakże kompozytor korzysta z nich  bardzo mądrze podkreślając je swoją muzyczną wrażliwością.

Muzyki Łukaszewskiego słucha się bardzo przyjemnie. Orkiestra Opery i Filharmonii Podlaskiej pod dyrekcją Piotra Borkowskiego znajduje w dziełach sporo niezwykle poruszających momentów, które dyrygent wyciąga na plan pierwszy. Warto również zwrócić uwagę na budowanie frazy i muzycznych napięć, którymi naszpikowana jest ta muzyka. Znakomicie przygotowany Chór Opery i Filharmonii Podlaskiej (w Gaudium et Spes i II Symfonia) i dobrze dobrani soliści Greg Banaszak (saksofon) , Anna Mikołajczyk- Niewiedział oraz wtopiony w orkiestrę duet Ravel Piano Duo- Agnieszka Kozło i Katarzyna Ewa Sokołowska (II Symfonia) sprawiają, że do tej muzyki bardzo przyjemnie się wraca…

Ode mnie: *****

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz