Choć obiecałem, że raczej będę w tych wpisach sięgał po
książki, lżejsze nie tylko w warstwie słownej, ale i gabarytowej, to jednak
chciałem zaproponować jeszcze na półmetku książkę, która bardzo szybko mi się
spodobała. Bo lubię, książki, skrzące się od wspomnień. Książki z charakterem,
które czytelnika wciągają w jakiś nieco może archaiczny momentami, ale bardzo
przyjemny świat wspomnień.
Wpis powstał we współpracy ze sklepem empik.com
Wpis powstał we współpracy ze sklepem empik.com
Nie będę oszukiwał, że zabrałem się za pierwszym razem do
książki od początku. Zacząłem od Poznania. Tym bardziej, że tu było muzycznie…
Autorzy książki Polskie firmy rodzinne Anna Zasiadczyk i Artur
Krasicki zaczęli swoje poznańskie wspomnienia od lutników. Pracownia lutnicza Niewczyk
i Synowie założona została w roku 1885 i nieprzerwanie działa rynku lutniczym. Podczas
wysiedlenia pracownia Niewczyków stała się w zasadzie z lutniczego warsztatu
fabryką instrumentów, bo oprócz lutniczych wyrobów, dostarczała na rynek
również instrumenty dęte. Tak historia się kręci i trwa do dziś. Nie ma sensu
pisać, co się działo z pracownią, bo jest to książka, którą samemu trzeba
przeczytać. Co jeszcze z Poznania? Pracownia rusznikarska Szymkowiaków istniejąca
w Poznaniu od 1934 roku czy zakład fryzjerski Kamińskich prowadzony w tej
chwili przez czwarte pokolenie sięgający 1926 roku.
Są jeszcze firmy z Krakowa, Łodzi, i Warszawy. Wszystkie
mające piękną historię i przeżywające kiedyś złote czasy, które w wielu przypadkach- jak choćby w
przypadku firmy samochodowej Braci Wróblewskich z Łodzi- już raczej nie
powrócą. Trochę sentymentalna i nostalgiczna książka, którą warto przeczytać,
czyta się szybko, bo autorzy skupili się nad tym, by była to propozycja
przystępna. Zresztą takie w większości są takie książki…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz