4 stycznia 2016

Mit pieniądza, czyli o dwustrumieniowym modelu polityki pieniężnej.


Pierwszą funkcję książki prof. Sopoćko określił już w pierwszych zdaniach wstępu.

„Poszukiwania w teorii monetarnej nad sposobem wyjścia z trwającej obecnie stagnacji gospodarczej nie dają rezultatu. Rozwiązania, które wydawały  się niedawno jedyne i ostateczne, zawiodły. Pora więc szukać nowych i to niekoniecznie na drodze modernizacji i adaptacji istniejących modeli. Warto także przyjrzeć się bliżej paradygmatom, które wydają się obecnie niewzruszalne.”
Wpis powstał we współpracy z wydawnictwem PWN

Wstęp do książki przynosi czytelnikowi obok nakreślenia zakresu tematycznego kilka informacji gospodarczych, które warto poznać:

Obsługa długu publicznego , obecnie nie jest zbyt wielkim ciężarem ze względu na ekstremalnie niskie stopy procentowe. Na przyszłość może to jednak tworzyć bardzo poważny problem […]. Przy obecnym stanie zadłużenia (PKB/ dług publiczny= 1/1) podwyżka stopy bazowej o np. jeden punkt procentowy oznacza taki wzrost kosztów obsługi długu, że trzeba skreślać całe pozycje budżetowe.

Czy informacja podana niejako w odwrotności… 

Z kolei dalsze obniżki tej stopy, celem zachęcenia sektora prywatnego do przyspieszenia rozwoju, oznaczałyby przejście na ujemne wartości tego parametru.

Jednakże najważniejszym problemem tej pracy jest przedstawienie dwustrumieniowego modelu emisji pieniądza. System ten oparty jest na przywróceniu bezpośredniego zasilania budżetu w pieniądz z jednej strony, natomiast z drugiej strony na oddzieleniu tego pieniądza od strumienia drugiego, czyli trafiającego do sektora komercyjnego. Pod względem tego problemu książka prof. Sopoćki jest publikacją bezprecedensową.

Można by cytować publikację, na potęgę… tylko po co?  
Największą zaletą tej książki jest z całą pewnością to, że jest ona adresowana do czytelnika masowego. Niekoniecznie specjalistycznego, ale czytelnika, który zwyczajnie interesuje się stanem finansów i możliwościami jaki system finansowy daje współczesnemu konsumentowi.

Cenne z punktu widzenia czytelnika (z punktu więc czysto poznawczego) jest ujęcie pieniądza w sensie ściśle historycznym. Skąd wziął się pieniądz; Rozwój pieniądza bankowego. Wielki wynalazek Templariuszy czy w końcu Dług publiczny. Właściwie kto od kogo zarabia, to tylko część problemów postawionych przez autora książki w pierwszy rozdziale, ale problemy zdecydowanie najciekawiej opisane przez prof. Sopoćkę. Ale ten pierwszy rozdział jest jak dla mnie wstępem do głównego problemu jakim jest Dwustrumieniowy Model Polityki pieniężnej. Pomysł nazwijmy to w skrócie DMPP wypływa z pewnego bardzo czytelnie nakreślonego lejtmotywu:

Do niedawna przyrost pieniądza generował wzrost gospodarczy. Teraz to  już nie działa. W globalny systemie finansowym pieniądza jest wręcz nadmiar, nie dociera jednak w miejsca, gdzie pobudziłby popyt. Nie ma więc ujścia dla produktów rosnącej wydajności pracy. Pieniądze grzęzną albo w grze finansowej, albo w portfelach tych, którzy właściwie ich nie potrzebują. Propozycją ograniczenia tego jałowego wypływu pieniądza oraz wzmocnienia jego prorozwojowych właściwości jest 

dwustrumieniowy model polityki pieniężnej.

Cały drugi rozdział, jest takim większym ujęciem polskiej gospodarki, które okazuje się ujęciem bardzo trafnym i rzeczowym. Ale też ujęcie dający do myślenia. Prof. Sopoćko forsuje bardzo stanowczo tezę, że każdorazowe podniesienie stóp procentowych okazuje się zgubne dla gospodarki.

Generalnie propozycja Sopoćki jest w bardzo mądry i rzeczowy sposób udokumentowana faktami, co czyni ją propozycją, którą nie tylko warto poddać ocenie indywidualnej, ale i ocenie w pewnym sensie społecznej. A może też okazać się swojego rodzaju alternatywą, dla pomysłu obniżenia stóp procentowych w Polsce, o którym co jakiś czas coraz głośniej się mówi. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz