Tak się złożyło, że dopiero na początku nowego roku miałem
możliwość czasową sięgnąć po jedną z
nowości PWM-u. Alban Berg. Człowiek i
dzieło czasu młodości. Od pieśni solowej do orkiestrowej nieodżałowanego
Andrzeja Chłopeckiego to lektura wybitna… ale także lektura, w której też
wszelkie najlepsze cechy pióra
Chłopeckiego wychodzą na wierzch.
„Podjęcie mojego wątku
bergowskiego nastąpiło na początku 1982 roku. Na podstawie dekretu o wprowadzeniu
w Polsce stanu wojennego zostałem zwolniony z pracy w Polskim Radiu. W tym
krytycznym dla mnie czasie Mieczysław Tomaszewski zaproponował mi kontrakt
wydawniczy z Polskim Wydawnictwem Muzycznym na napisanie przeze mnie Berga
monografii. Obiecał, że z tego zobowiązania się wywiążę. Dotąd tego nie
uczyniłem Tu przedstawiana praca jest śladem i znakiem, że pragnę to wreszcie-
po latach- uczynić. ”… Trzyma zatem czytelnik- poczynione na przestrzeni
ponad trzydziestu lat- przemyślenia i rozważania autora dotyczące muzyki Berga…
Nie jest to zatem jakaś chwilowa fascynacja owa muzyką, ale gruntownie
przemyślany pewien punkt widzenia badacza, który zna samą estetykę
austriackiego kompozytora jak- mówiąc może nieco kolokwialnie- mało kto. Pierwszym
bohaterem książki jest oczywiście Alban Berg. Berg młody… pobierający nauki od
Schoenberga… wchodzący w świat austriackiej bohemy… inspirowany wieloma
zewnętrznymi czynnikami pozamuzycznymi, Berg, który podejmuje pierwsze próby
kompozytorskie. Takiego Berga rysuje przed czytelnikiem Andrzej Chłopecki, ale
też Berga, którym jest, jako pisarz i badacz żywo zaintrygowany. Książka
podzielona została na trzy rozdziały uporządkowane w sposób chronologiczny. Co
w sposób ewidentny uderza już od samego początku? Ukazanie osoby Berga- czy też
jego twórczości- na tle epoki, osadzenie go w konkretnych realiach historyczno-
politycznych. Oczyma (słowami ?) Chłopeckiego obserwujemy twórcze dojrzewanie
Berga i samodzielne próby budowania swojej estetyki muzycznej- swojej, choć z
drugiej strony wywiedzionej przecież od swego nauczyciela Arnolda Schönberga.
Dołączone do książki wycinki partytur- okraszone obszernymi i niezwykle wręcz
szczegółowymi komentarzami słownymi- pomagają czytelnikowi w jeszcze bardziej
szczegółowym poznawaniu muzyki Berga. Zachęca też tym samym autor do sięgnięcia
do partytur, które z kolei dzięki komentarzom Chłopeckiego okazują się, jakby
bardziej przystępne i bardziej „odkryte” przed słuchaczem
W udzielonym Magdalenie Miecznickiej w roku 2007 wywiadzie
dla „Dziennika” Norman Davies sformułował następujące zdanie: „Warsztat historyka musi polegać nie tylko
na umiejętności zdobywania faktów, ale i na sztuce ich przekazywania”. Andrzej
Chłopiecki ową „sztukę przekazywania”
posiadał, na co dowodem jest właśnie ta książka. Napisana językiem przystępnym,
acz kunsztownym i bogatym, ale też jest to książka, która otwiera czytelnika na
niezwykły i piękny świat muzyki Albana Berga
Ode mnie: ******/ ******
Mikołaj Szykor
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz