Płyta ta jest bez wątpienia największym z zaskoczeń. Rava- trębacz wyjątkowy, nietuzinkowy (zwłaszcza cenię sobie genialną płytę ze Stefano Bollanim)... tytuł już sam w sobie budzi pewne konotacje, ale powiem szczerze, nie spodziewałem się, iż Rava zabierze się za... Michaela Jacksona... ale biorąc pod uwagę dość duży skład, może być na prawdę ciekawie... choć musimy na płytę trochę jszcze poczekać...
Do wyboru tej płyty, skłonił mnie pewien sentyment do Clifforda. Trębacza, który zdecydowanie umarł za młodo... uważam, iż nie można być fanem jazzu bez znajomości Clifforda.
Louis... to znów sentyment, tym bardziej, kiedy odkryłem i odkurzyłem adapter, i "przeprosiłem się" z domowymi winylami. Armstrong brzmiał tam wyjątkowo, tak więc w nieco zmasterowanej wersji będzie brzmiał dobrze, choć... co winyl, to... winyl.
i na koniec... taki "mały barokowy potworek". Box (50 CD), czyli od Montevediego do nieśmiertelnego Jana Sebastiana. Box nie jest tani- ponad 400 złotych ale dla fanów muzyki barokowej, myślę iż jest to cena do przełknięcia... tym bardziej, iż wykonania są w większości genialne...
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz