18 grudnia 2012

Jerzy Pilch Dziennik


Dziennik - Jerzy Pilch
W otrzymanej niedawno z merlina paczce otrzymałem obok „tradycyjnie” już muzyki książkę… Dawno nie czytałem dla przyjemności… na ogół mój wolny czas poświęcałem słuchaniu muzyki i pisaniu o muzyce. Chcąc nieco odsapnąć od pewnej „rutyny” postanowiłem „coś” przeczytać. Jakiś czas szukałem w nowościach… w końcu znalazłem. Pewnym „impulsem” okazał się tekst Andrzeja Horubały (Uważam Rze nr 38 (85)/2012: „Banały w śmiertelnym sosie”):

                „Jerzy Pilch, pisarz banalny, znowu ucieka. Pozostający gdzieś pomiędzy literaturą wysoką i niską, tworzący od lat pozór pisarstwa, ucieka”. I tak i nie… jak zwykle. Jedno mi jednak przeszkadza w tekście Andrzeja Horubały… subiektywizm… i pewien „konflikt” z Pilchem. Panowie spierają się… Horubała w „Uważam Rze”, Pilch w „Dziennku”.

Nie czytałem jak dotąd Pilcha… przyznawać się, czy nie? Mój znajomy- i owszem czytał- ale nic nie pamięta- była to w końcu jego lektura szkolna. Mój tata- magister filologii klasycznej wie „Pilch? Jeden z najwybitniejszych”, ale nie bardzo potrafi sobie przypomnieć… jaka jest zatem twórczość Pilcha…?
................................ cały tekst opublikoany na http://ciekawybloog.blogspot.com/ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz