
Kolejna płyta „przypominająca” twórczość powstałą w
Eksperymentalnym Studiu Polskiego Radia jest propozycją szczególną, bo
tematycznie poświęconą ofiarom reżimów i jednocześnie świadectwem twórczej niezgody na zniewolenie, jakie przyniosła- wbrew temu co niekiedy dziś się sugeruje- Armia Czerwona i "czerwone" władze PRL-u. Bolesław Błaszczyk „Punktem odniesienia dla kultury i tożsamości Polaków stało się
wprowadzenie stanu wojennego na początku lat 80. Kazimierz Braun pisze: Stan
wojenny trwał w Polsce prawie do końca lat osiemdziesiątych. Władze
manipulowały określeniami […]. W ten sposób stan wojenny został nieoficjalnie
utrwalony. Tymczasem kolejne generacje artystów niepokornych zarówno przedtem
jak i potem, w odkrywczy sposób rozwijają sławną sentencję >>zainteresuj
się polityką, zanim ona zainteresuje się tobą<< […] Kompozytor rozumie
słusznie, że jego postawa a nawet (przede wszystkim?) tytuł, jaki nada swej
pracy jest już wypowiedzią publiczną. Może stać się nawet wyraźną polityczną
deklaracją”.
Warto podkreślić już na samym początku odmienne-
indywidualne- ujęcie tematu przez poszczególnych kompozytorów, które
bezpośrednio ukazuje ich indywidualny „pomysł” na oddanie hołdu ofiarom… bł.
ks. Jerzy Popiełuszko (Kamienne epitafium
Eugeniusza Rudnika), Janek Wiśniewski (Janek
Wiśniewski- December- Poland) czy Jan Palach (Epitafium Bohdana Mazurka pierwotna nazwa kompozycji to Epitafium na śmierć Jana Palacha), są
postaciami, których śmierć przyczyniła się do stopniowego upubliczniania całego
bestialstwa systemu komunistycznego. Album jest również nader wyraźnym
świadectwem krytycznej niezgody na polityczną presję, z którą przyszło walczyć samym twórcom, choćby przy pomocy
muzycznego materiału, czy również próbą ukazania absurdu (w całej swej
bezmyślnej rozciągłości) systemu komunistycznego- czego przykładem- z resztą
niezwykle udanym- jest kompozycja Glückspavillon
dla Kasi Krzysztofa Knittla- kompozycja będąca de facto formą groteskowego teatru instrumentalnego (z „użyciem
solisty” genialny pod każdym względem Zdzisław Piernik na tubie).