7 marca 2013

Kwartludium & Scanner


Nowa płyta zespołu Kwartludium (wyd. Dux obchodzące w tym roku 20- lecie) rozszerzonego w tym wypadku do kwintetu (za sprawą dołączenia do zespołu Robina Raimbauda „Scannera”) jest doskonałą okazją do uważnego „przyjrzenia” się realizacjom partytur graficznych. Biorąc pod uwagę, iż w książeczce dołączonej do płyty umieszczone zostały partytury (w przypadku większości kompozycji całe partytury) płyta okazuje się pozycją wyjątkową nie tylko dla melomanów zainteresowanych muzyką najnowszą, ale i dla samych badaczy tejże muzyki.

Monika Pasiecznik w książeczce dołączonej do płyty pisze następująco: „Kiedy ogląda się partytury obrazkowe klasyków, jak Earle Brown, Sylvano Bussotti, Anestis Logothesis, Roman Haubenstock- Ramati czy Bogusław Schaeffer zwraca uwagę ich kunsztowność. Grafika muzyczna jest niewątpliwie również formą sztuki wizualnej, to rodzaj dzieła synkretycznego, jednocześnie muzycznego i plastycznego. W wielu przypadkach notacja graficzna daje upust wyobraźni plastycznej kompozytora uzdolnionego w tym kierunku”. Autorka szkicu wiąże- zresztą całkiem słusznie- narodziny partytur graficznych z powstaniem formy- czy może lepiej idei- dzieła otwartego oraz z rozwojem mediów. Powstające wówczas pytanie w jaki sposób wyrazić całe bogactwo brzmień elektronicznych, znalazło odpowiedź właśnie poprzez tworzenie partytur „obrazkowych”. Jedyna obawa jaka towarzyszyła mi w momencie włączania płyty, to taka, czy aby zespół nie przekombinuje. Z drugiej strony pojawiła się ciekawość w jaki sposób partytury zostaną zrealizowane i na czym skupią się muzycy (na brzmieniach? Na liniach melodycznych?). Odpowiedź na moją wątpliwość przyszła bardzo szybko… w zasadzie po pierwszym przesłuchaniu płyty. Muzycy z zespołu Kwartludium (wraz z „zajmującym” się elektroniką Robinem Raimbaudem) nie szukają na siłę jakichś „wydumanych” brzmieniowych czy technicznych fajerwerków jednocześnie prezentując interpretacje niezwykle przemyślane i intrygujące w warstwie muzycznej, chociażby pod względem faktur brzmieniowych poszczególnych kompozycji- zagęszczonych dodatkowo brzmieniami elektronicznymi. Warto również poświęcić kilka słów samym kompozycjom. Cztery z nich powstały na specjalne zamówienie zespołu: Malumba Dariusza Przybylskiego, Gullfos Jerzego Kornowicza, Rapid repeats Sławomira Wojciechowskiego oraz ACTGATGATC Aleksandry Gryki. Pozostałe utwory: Strategies 3, Postcards- Music Carla Bergstrøma- Nielsena; Shapes and sizes Regina Petersena; Path Routes, Particles of the Space Henrika Ehlanda Rasmussena oraz Sketches Krzysztofa Knittla to dzieła powstałe wcześniej w różnych okresach czasowych (od 1976 Postcards- Music do 2011 Shapes and sizes). Warto również podkreślić odmienność sposobu traktowania graficznej partytury przez kompozytorów. Partytura Jerzego Kornowicza ujęta w formie koła podzielonego na sześć równych części. Przejście z jednej części do części następnej odbywa się poprzez zagranie ustalonego schematu rytmicznego bez jednoczesnego ustalenia wysokości dźwięków, co odnotowane jest na górnej części koła na kresce dzielącej całą figurę na części. Z kolei partytura do Strategies 3 Bergstrøma- Nielsena to tak naprawdę spisane (czyli tekstowe) wskazówki wykonawcze kompozytora („MELODIC” lub: „Try out some rhytmic patterns on tone repetitions, from time to another”) niezwykle ciekawie wygląda natomiast partytura graficzna R. Petersena (Shapes and sizes). Widzimy kolorowe figury geometryczne (żółte trójkąty, niebieskie okręgi oraz czerwone kwadraty) połączone liniami… wiadomy jest początek (zależy czy punktem wyjścia jest A, czy B) oraz koniec („Start from A or B and follow the lines”)…  
Interpretacje partytur wykonywane przez poszerzony w składzie zespół Kwartludium (Dagna Sadkowska- skrzypce; Michał Górczyński- klarnet, klarnet basowy; Paweł Nowicki- instrumenty perkusyjne; Piotr Nowicki- fortepian wraz z Robinem Raimbaudem aka Scanner) są niezwykle intrygujące i przemyślane, bardzo rzetelnie oddające wszelkie niuanse muzyki zaznaczone przez kompozytorów w partyturach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz