Pamiętam, pamiętam.... napisałem całkiem niedawno, że kolejny Beethovan. Ale dla kogoś, kto zaczyna zbierać dopiero płyty, myślę, że jest to wydawnictwo godne uwagi
Niektórzy trochę marudzą... czy Botti to jazz, czy pop? Może jego wersje standardów są, czasem przesłodzone, ale jakim Botti gra dźwiękiem... dla mnie jest to jedna z pozycji, które warto mieć, i którą zapewne kupię...
Pat... co by tu więcej dodać... raz, że sam Pat, dwa obok niego na płycie Chris Potter i Antonio Sanchez...obowiązkowa propozycja...
To jest propozycja Ani. Poprzednią płytą się zachwyciłam... i za tą kryją się duże nadzieje... nie ma takich płyt i wokalistek dużo a w zasiadzie jest jedna, jedyna- Rumer... warto się zainteresować...
Płyta sentymantalna... Jacka Kaczmarskiego znam dzięki mojemu Tacie, który słucha z resztą do dziś Kaczmarskiego, ale co ciekawe... za każdym razem, kiedy słucham słów przechodzą ciarki... warto, aby młodzież poznała realia... nie ma lepszego źródła (no może równorzędnym okazuje się Przemysław Gintrowski)... polecam...
Dwie płyty będące swoistymi "muzycznymi przewodnikami"... dla fanów dobrego jazzu obowiązkowe...
AiM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz