18 kwietnia 2012

David Garrett- Legacy


Płyta- Davida Garetta "Legacy"- którą otrzymałem od merlin.pl była dla mnie zaskoczeniem. Może to wstyd, ale nie znałem wcześniejszych "klasycznych" nagrań Garretta. W ogóle do zeszłego roku nie znałem Garretta. Zmieniło się to dzięki żonie, która kupiła "Rock symphonies". "Specyficzny"- jak go ona określiła (choć pewnie miała na myśli przystojny- ale się nie przyzna...), model...w zasadzie eks-model, ale przede wszystkim skrzypek- bo taki mnie interesuje najbardziej. Poprzednia płyta to zaskoczenie. Genialne "Master of Puppets" i "Piąta" Beethovena... crossovery. Ale "Legacy" to płyta diametralnie inna.
Beethoven i Kreisler... konfrontowani (choć oczywiście niebezpośrednio) z Metallicą, Nirvaną i Lalo Schifrinem... płyty różne, ale skrzypek- że się tak wyrażę- wspólny... Garrett to dla mnie muzyk zagadka. Showman, eksmodel, a wpierw wirtuoz- jako nastolatek podpisuje kontrakt z Deutsche Grammophon, gra i nagrywa z wybitnymi dyrygentami: Mozart z Claudio Abbado i Czajkowski z Mikhailem Pletnevem. Do tego już samo wymienianie jego nauczycieli/ mistrzów budzi szacunek: Ida Haendel, Isaak Stern i Itzhak Perlman w Julliard School... cóż jeszcze dodać? Jaki jest zatem Beethoven i Kreisler w wykonaniu Garretta?
Wpierw Beethoven. Koncert skrzypcowy, op.61 nagrywało wielu skrzypków: Perlman, Stern, Anne- Sophie Mutter... konkurencja- jeśli wypada tak nazwać- spora. Garrett jednakże wypada przy nich dobrze. Osobiście najbardziej urzekł mnie w II części- Larghetto. Piękne brzmienie, dużo przestrzeni, oddechu. Doskonałe rozumienie się z dyrygentem (Ion Marin) i orkiestrą (Royal Philharmonic Orchestra). Słychać- co według mnie bardzo istotne- "zabawę" z dźwiękiem, frazą... muzyka sprawia- mówiąc nieco kolokwialnie- ogromną frajdę- zarówno muzykowi jak i słuchaczom... co słychać rónież w Rondo- część III.
Chciałbym zwrócić uwagę na genialnie, naprawdę genialnie zagrane Praeludium and Allegro in the style of Pugnani Fritza Kreislera. Orkiestra wraz z solistą na prawdę bawią się materiałem dźwiękowym, co brzmi doskonale. Sześć pozostałych utworów Kreislera: Variation 18 from Paganini- Variations, Caproce Viennois,op. 2, Variations on a theme of Corelli in the style of Tartini, Romance, Tambourin Chinois op. 3 i Liebesleid, to mniejsze formy. Spośród nich na szczególną uwagę zasługują: Wariacja 18 oraz Liebeslied, w które warto się wsłuchać, aby odkryć w nich całe bogactwo.
Wszystkie utwory- potraktowane sumarycznie- tworzą na prawdę dobrą płytę. Płytę, która powinna znaleźć się na półce melomana, nawet jeśli posiada już Koncert Beethovena w innym wykonaniu. Eksmodel, showman, skrzypek, wirtuoz- czy można te epitety zamknąć w dwóch słowach? Można... te dwa słowa to David Garrett. Jak sam twierdzi, trudniej nagrać dobry album crossover niż album klasyczny, ale klasyka jest dla niego "bezpiecznym domem". Oby do niego wracał jak najczęściej- jeśli te powroty będą kończyć się takimi właśnie albumami.

Ode mnie *****

2 komentarze:

  1. Legacy towarzyszy mi zawsze, gdy się uczę :) Nie wiem, czy to dobrze czy źle ale tylko przy tym...od jakiegoś roku potrafię się skupić... zatem nie zmieniam "tła" i pozostaję wierna. Dzięki za recenzję :)
    Evel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sprawdzaliśmy jak ma się płyta do nauki ;-), ale sprawdzimy jak będzie następna sesja ;-) pozdrawiamy i dzięki za komentarz.
      AiM

      Usuń