30 października 2012

Sławomir Kupczak

Kupczak: Novella - Agata Zubel
Postanowiłem znów sięgnąć po płytę wydaną przez wytwórnię Bołt Records. Dzięki uprzejmości wytwórni Dux, dystrubutora nagrań, która udostępniła mi to nagranie mogłem przekonać się po raz kolejny jak wiele odcieni, barw i pomysłów kryje się w muzyce współczesnej… a jak wiele jeszcze w niej do odkrycia?
Trzy utwory i ponad godzina muzyki. Muzyki po części par excellence- eksperymentalnej. Jak pisze sam kompozytor w książeczce dołączonej do płyty: „Płyta pod nazwą Novella zawiera dwa utwory elektroakustyczne, nieeksperymentalne z lat 2002, 2004 i prawie pięćdziesięciominutowy utwór powstający w latach 2007- 2009. To cyfrowe zapiski, zatrzymany, w formę ujęty czas, który wcale nie jest emocjonalnym odbiciem tamtych dni, godzin, minut.” Do konkretów jeszcze przejdziemy przy okazji omawiania poszczególnych utworów. Parę słów o Sławomirze Kupczaku. „Studiował we wrocławskiej Akademii Muzycznej: kompozycję u Jana Wichrowskiego oraz kompozycję komputerową u Cezarego Duchnowskiego i Stanisława Krupowicza. Uczestnik międzynarodowych kursów kompozytorskich oraz stypendysta Ministra Kultury, Fundacji Przyjaciół Warszawskiej Jesieni, Ernst von Siemens Musikstifung, […]. Jego utwory wykonywano na najważniejszych festiwalach w Polsce oraz Anglii, Irlandii, Francji, Niemczech, Szwajcarii, a także we Włoszech i na Ukrainie. Otrzymał IV lokatę na 53. Międzynarodowej Trybunie Kompozytorów Unesco w Paryżu oraz II nagrodę na Konkursie Młodych Kompozytorów im. Tadeusza Bairda w Warszawie.[…]. Członek  zespołu muzyki improwizowanej Phonos ek Mechanes”. (cyt. pochodzi z książki dołączonej do płyty). Otwierający płytę utwór- Akwaforta to, jak pisze kompozytor: „jest jedynie utworem pod nazwą Akwaforta i rezultatem artystycznego związku z Agatą Zubel i Cezarym Duchnowskim”. Niezwykły efekt uzyskuje kompozytor- z resztą przy udziale solistki, gdy ta recytując tekst- sam w sobie nieco abstrakcyjny- przyspiesza, aż do utraty czytelności tegoż tekstu. Z resztą był to zamierzony efekt: „W Akwaforcie wokalistka ma dużą swobodę wykonawczą , partytura sugeruje wokalistce  kierunek improwizacji. Tekst, czyli definicja akwaforty jest wykonywana zawsze tak samo… aż do maksymalnego acceleranda, aż tekst będzie nieczytelny”. Dużo w utworze elektroniki… ale to fascynuje. W reszcie dostajemy coś innego… Warto również zauważyć, jest to jedyny utwór z udziałem instrumentów: okaryna oraz flet prosty- na których gra Agata Zubel.  Pozostałe dwa są bowiem kompozycjami na komputer. Cetirizini dihydrochloridum jest- jaki napisał w mailu do mnie kompozytor „wynikiem szukania barw i struktur na podstawie muzyki, którą napisałem do spektaklu teatralnego „Zbrodnia z premedytacją” w reż. Pawła Passiniego. Dużo tu pewnych tajemniczych dźwięków. Największe piękno tej muzyki jest właśnie w tajemniczości, niewypowiadania się wprost… a przy tym dużej swobody dla słuchacza. Skojarzenia bowiem są tu subiektywnym odczuciem, od którego trudno uciec. Tajemniczość dźwięków, brzmień jest również swojego rodzaju czynnikiem pobudzającym do dalszego słuchania… do ponownego i ponownego słuchania, gdyż ulotność percepcyjnych wrażeń nie pozwala wychwycić wszystkich „pochowanych” często brzmień, barw. Novella: „Jest swego rodzaju zanotowana w postaci audio- improwizacji. Z improwizowanych fragmentów tworzyłem większe całości i budowałem narrację tak jak w utworach, które tworzę na papierze”… tyle sam kompozytor. Novella jest dla mnie pewnym mariażem gatunków… dźwięki do których stopniowo dodawane są kolejne… np. bit perkusyjny… znajdujemy się wówczas na obrzeżach muzyki elektronicznej i- nazwijmy to na razie- popularnej… jest również kompozycją urzekającą bogactwem brzmień. Bogactwem brzmień drzemiącym w jednym- ale jakże różnorodnym- utworze. Te poszukiwania są czynnikiem zdecydowanie dominującym całą kompozycję. W tej swoistej plątaninie dźwięków powracają co jakiś czas pewne brzmienia: fortepian, odgłosy rozmów, śmiechu, oklasków, beczenia owcy. Brzmienia stopniowo zanikają- przechodzą w szum wody, co również jakby z zakręceniem kurka zanika, ale zanika aby zrobić miejsce nowym barwom. Powraca znajomy już fortepian… myślę, że śmiało możemy uznać fortepian jako swojego rodzaju „spoiwo” . Powraca on jednak w nieco innym- z grubsza rzecz ujmując- „towarzystwie”. Końcówka utworu jest pięknym, muzycznym ukojeniem- po 50-minutowej kompozycji improwizowanej. Jeśli chcieć się do czego przyczepić- w końcu od czego jest krytyk, jeśli nie od przyczepiania się do szczegółów… to pewien brak ciszy, choć nie brak momentów z brzmieniami dyskretnymi, to nie ma prawie ciszy, ale to absolutny szczegół…
Płyta Sławomira Kupczaka Novella jest według mnie jedną z ważniejszych pozycji fonograficznych powstałych w roku 2010. Jeśli nie jest doskonała, to jest z całą pewnością wyjątkowo intrygująca… Ode mnie: ******

 Serdecznie dziękuję wytwórni DUX za przesłnie mi nagrania Sławomira Kupczaka, oraz Sławomirowi Kupczakowi za mailowe odpowiedzi na zadane pytania.
Mikołaj Szykor
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz