Cztery nazwiska. Cztery osobne estetyki, cztery muzyczne
światy. W końcu cztery niezależne osobowości. Nieco tajemniczo?
Długo, bardzo długo zabierałem się do tego tekstu. W
zasadzie czterech niezależnych, choć treściowo powiązanych tekstów. Moja praca
nad tymi tekstami to tak serio kilkadziesiąt godzin słuchania muzyki. Fajne
więc zadanie… no co najmniej przyjemne. Mało tego. Kilkadziesiąt godzin
słuchania muzyki wybitnej. Czy mogło być zresztą inaczej? Krzysztof Herdzin,
Bohdan Hołownia, Sławek Jaskułke i Włodek Pawlik. Cztery indywidualności.
Dziś tylko bardzo ogólnikowo. Po pierwsze po co? Dla mnie są
to nazwiska tyleż ważne, co wyjątkowe. Pamiętam, jak kilka dobrych lat temu
zaczynałem „szukać” ciekawszych polskich jazzmanów, innych obok Tomasza Stańki
i Leszka Możdżera. Kolega polecił mi Sławka Jaskułke był to bodajże poprzedni
jego projekt solowy Hong Kong.
Później już sam odkrywałem. Hołownie- początkowo w duecie z Lorą Szafran,
później był czas na Herdzina z projektem Symphonicum-
dość przypadkowe to odkrycie, ale niemniej ciekawe. No i w końcu Pawlik.
Pierwotnie Jazz Suite Tykocin zaintrygowała
mnie przez Randy’ego Breckera. Cóż, każdy powód jest przecież dobry. No i tak
doszedłem do konstatacji, że oto odkryłem sam dla siebie najważniejszych
polskich pianistów. Pianistów wymykających się jakimś bardziej szczegółowym
klasyfikacjom. Pianistów o- dodajmy też- dość znaczącej już pozycji na naszym
polskim rynku muzycznym, choć też powiedzmy sobie, że to bardzo wybiórcze jest
to zestawienie.
Po drugie jak? Nie da się napisać rzetelnego tekstu
analitycznego mówiącego o twórczości w pewnym całościowym ujęciu, po wydaniu
jednej płyty. Dzięki uprzejmości wszystkich pianistów lub ich menagerów
dostałem więc ponad dwadzieścia albumów z muzyką wybitną, ale też z dość
trudnym materiałem analitycznym. Ze sporą pomocą przyszły mi dwie monumentalne
książki Historia Jazzu w Polsce Krystiana
Brodackiego i Jazzowisko Trójmiasta Stanisława
Danielewicza.
Tak na koniec też pomyślałem sobie, że fajnie gdyby miały te
cztery teksty swoją kontynuację, bo wielkich pianistów mamy wielu. Komeda,
Andrzej Trzaskowski, Adam Makowicz, Andrzej Jagodziński, Leszek Możdżer… można
rozszerzyć to też na grupy… jak RGG czy trio Marcina Wasilewskiego. W planie
też seria poświęcona trębaczom… Ale to plany…
Na razie zostawiam was z zapowiedziami… i z planami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz