18 listopada 2014

Osiem tytułów na które czekam z niecierpliwością.


Pawlik Trio/Brecker; Piotr Anderszewski; Jacek Kasprzyk; Piotrek Orzechowski; Piotr Wyleżoł; Sławek Jaskułke; RGG i mój ukochany Keith Jarrett, czyli osiem niezależnych i indywidualnych muzycznych światów.

Właśnie. Nie wiem w sumie, czy byłbym w stanie wybrać jedną jedyną płytę, która jest dla mnie z tego zestawu najważniejsza. Pewnie nie. Nie ma zresztą sensu.  Największym plusem, jest to, że premiery płyt- chyba tylko z wyjątkiem płyty Wyleżoła (styczeń 2015) i RGG (31 grudnia)- zaplanowane zostały na przed Świętami… mam przynajmniej pewnego rodzaju alternatywę dla wszystkich, którzy nie mają dla mnie prezentu na gwiazdkę, albo na wcześniej przypominające imieniny ;-)
A tak już na serio. Pawlik z Breckerem już są na rynku, ale jeszcze poczekam. Na brak płyt i materiału analitycznego nie narzekam, a i koncert live z tym materiałem oglądałem całkiem niedawno, o czym jakiś czas temu pisałem, więc…

Intrygują mnie Jaskułke i RGG. No i chyba najciekawszy polski pianista obok Dominika Wani i Marcina Maseckiego, Piotrek Orzechowski. Materiał jaki wybrał do muzycznej transformacji jest szczerze mówiąc bardzo interesujący i intrygujący, zresztą tam samo jak jego poprzedni projekt z Pendereckim. Jakie będą więc oberki Orzechowskiego? Na dobry początek Pianohooligan i Skalpel...
Miłego ;-)

Jeżeli spodobał się Tobie wpis, zachęcam do zerknięcia na recenzje Moments Sławka Jaskułke i Night in Calisia Włodka Pawlika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz