16 czerwca 2013

Wojciech Ziemowit Zych Works for Orchestra

Kolejna- można rzec nieco „zakurzona”- wydana w 2009 roku- płyta z serii „Młodzi Kompozytorzy w hołdzie Fryderykowi Chopinowi” wydana przez wydawnictwo DUX prezentuje kompozytora niezwykle świadomego, oryginalnego, z charakterystycznymi dla jego twórczości technicznymi pomysłami.
Wojciech Ziemowit Zych należy z całą pewnością do tych „dzisiejszych” twórców, których muzyka odznacza się silnie zarysowaną indywidualnością. Powiedzmy sobie szczerze. Dziś takich kompozytorów jest bardzo mało. Maciej Jabłoński- autor szkicu dotyczącego muzyki kompozytora, umieszczonego w książeczce dołączonej do płyty- ujmuje twórczość Zycha następująco: „Twórca ten, obecnie niewiele ponadtrzydziestoletni (płyta wydana była w roku 2009, Zych urodził się w roku 1976- przyp. M.Sz), zdołał wypracować oryginalne środki kompozytorskie oraz jedyną w swoim rodzaju ekspresję, rozpięta pomiędzy skrajnościami. Pomimo wielkiej wagi, jaką Zych przywiązuje do kwestii >>technicznych<< (a więc tych, które dotyczą metod ułożenia dźwięków i brzmień), w centrum jego zainteresowań jest przede wszystkim kreacja takiej muzyki, jaka najlepiej odzwierciedlałaby wnętrze człowieka w kontekście otaczającego go (w domyśle- współczesnego) świata.” 
 Twórczość Zycha w pierwszym z nią pełnym (monograficznym) „spotkaniu”, okazuje się interesująca i w pewnym sensie zaskakująca. Kontrastami (np. początek odzywającej się wyraźnymi jak dla mnie echami Lutosławskiego I Symfonii), nagłymi zwrotami muzycznej akcji, ale jest też ona wewnętrznie mocno poukładana i wsadzona w solidne melo-rytmiczne ramy. Warto na pewno zwrócić uwagę, na mówiąc może nieco kolokwialnie „dopieszczenie” każdej kompozycji… jak wiele dzieje się w- drobnych wydawałoby się- szczególikach muzycznych, pojedynczych, krótkich nutach… Symfonia I dosłownie mieni się takimi właśnie szczegółami. Ukończona w roku 2002 na zamówienie Fundacji Siemensa i prawykonana na 45. Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Współczesnej „Warszawska Jesień”, jest- jak pisze w szkicu Maciej Jabłoński, wydaje się „punktem szczytowym rozwoju estetyki Zycha”. Jednocześnie jest to dzieło, które wymaga od słuchacza ogromnej słuchowej i poznawczej dyscypliny… trochę tak jak w chińskim przysłowiu: „Powiedz a zapomnę, pokaż a zapamiętam, pozwól uczestniczyć a zrozumiem”… a słuchając po raz kolejny owej Pierwszej, po chwili, zauważamy, że słuchając jakby uczestniczymy… i staramy się zrozumieć tą muzykę… Koncert na klarnet basowy i orkiestrę z roku 2003, to dzieło, które mnie zaskoczyło chyba bardziej niż Symfonia... muzycznym rozmachem i pojawieniem się większej niż w Symfonii orkiestry… ale jakże intrygujące okazuje się zestawienie obu tych kompozycji… całość dopełnia mniejsza forma (Symfonia, podobnie zresztą jak i Koncert trwają po ponad 30 minut) Poruszenia woli… mniejsza pod względem czasowym, gdyż gwałtowne przyspieszenia, wybuchy gwałtowności brzmieniowej sprawiają, że kompozycji słucha się z ogromnym zainteresowaniem.
                Oczywiście nie można nie zwrócić uwagi na wykonawców. Orkiestra Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku pod batutą Przemysława Fiugajskiego grą tą muzykę z ogromnym zrozumieniem całego materiału, z dużą dbałością o piękno barwy i o te muzyczne- wiele razy wspominane- szczegóły. Michał Górczyński (znany z zespołu Kwartludium), jako solista sprawdza się równie znakomicie, grając soczystym pełnym „ciepła” dźwiękiem pokazując jednocześnie ogromną biegłość techniczną.
                Płyta jako całość jest jedną z najciekawszych propozycji z serii Młodzi Kompozytorzy w hołdzie Fryderykowi Chopinowi
                Ode mnie: ****** / ******

                

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz