28 czerwca 2013

O współczesnej sztuce, czyli Żeby Polska Była sexy i inne szkice polemiczne Andrzeja Horubały



http://www.wydawnictwofronda.pl/wp-content/uploads/2011/12/%C5%BBeby-Polska-by%C5%82a-sexy.jpg
Jeżeli miałbym polecić znajomemu jedną, współczesną książkę traktującą o współczesnej sztuce (z naciskiem na teatr i literaturę), to po chwili zastanowienia mój wybór padłby na Żeby Polska była sexy i inne szkice polemiczne (wyd. Fronda) Andrzeja Horubały.  Lektura ta wciąga błyskawicznie… a książkę samą w sobie powinno się czytać jako niemalże podręcznik konstruktywnej krytyki kultury.
 Powodów jest kilka. Po pierwsze. Horubała pisze znakomitym językiem… bogatym, a jednocześnie przystępnym… co sprawia, że poszczególne rozdziały czyta się bardzo przyjemnie. Po drugie w owych polemicznych szkicach autor podejmuje najważniejsze tematy współczesnej literatury i sztuki… jakich nazwisk tu nie ma? Od klasyków: Miłosz, Herbert, Mrożek, Gombrowicz, po nazwiska współczesne: Gretkowska, Stasiuk, Franaszek, Klata, Słobodzianek, Rutkowski, duet Demirski- Strzępka… od literatury (Trans Gretkowskiej, Dziennik Tom I. 1962- 69 Mrożka, Dziennik pisany później czy Mury Hebronu Stasiuka, Miłosz. Biografia Franaszka), do wszelkiego rodzaju wydarzeń i tematów teatralnych…  (Był sobie Andrzej, Andrzej, Andrzej; Tęczowa Trybuna 2012 duetu Demirski- Strzępka… Nasza klasa. Historia w XIV lekcjach wg. Tadeusza Słobodzianka, w reż. Ondreja Spišaka… Utwór o Matce i Ojczyźnie Bożeny Keff, czy Koprofagi, czyli znienawidzeni, ale niezbędni, w reż. Jana Klaty)… ale nie tylko… bo najważniejsze chyba dzieje się pomiędzy sądami… przez literacki przypadek, np. „W matni popkultury: Turbo popkultura. Jej bogowie: celebryci. Czują za nas, za nas przeżywają świat, za nas upadają i odradzają się. Wiemy o nich więcej niż o własnych sąsiadach czy krewnych […] Chcemy tego czy nie, to oni kształtują zbiorowe emocje, to oni kształtują świat wartości… A są przecież w większości potworami”. Albo kilka wersów dalej: „Wspieranie aborcji przez turbo popkulturę. Czyż można temu się dziwić? Przecież promując rozwiązłość. Produkując klipy, z których większość daje się zakwalifikować jako soft porno trzeba też zaproponować, co zrobić z rezultatami nieuporządkowanego życia. Więc aborcja na życzenie jest naturalnym postulatem przekazu MTV i Hollywood”… być może nie jest to najbardziej reprezentatywny cytat… być może, ale do mnie trafił idealnie… wprost. Oczywiście, wiele tekstów jest polemicznych… najczęściej bodaj puszcza Horubała kuksańce literackie koledze redakcyjnemu Krzysztofowi Masłoniowi, raz polemizuje z Bronisławem Wildsteinem… zawsze wyciągając literackie asy z rękawa… zawsze rzucając jakby od niechcenia garść kontrargumentów… i to jest chyba w lekturze najcenniejsze. Andrzej Horubała nie kłóci się dla zasady, ale polemizuje bo ma w garści konkretne argumenty, których pełne bogactwo wysuwa w swoich polemicznych szkicach…
Zbliżające się wakacje sprzyjają poszukiwaniom ciekawych lektur… Żeby Polska była sexy… wydaje się propozycją idealną…  nie zawsze lekką, ale kto powiedział, że ma być lekko?
Ode mnie: ******/ ******

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz